Płacenie poprzez przelew lub za pośrednictwem karty płatniczej lub telefonu to nasza codzienność. Pomimo iż bank oraz sklepy internetowe starają się zapewnić nam jak najwięcej możliwych zabezpieczeń i gwarancji dla naszych transakcji płatniczych w wirtualnym świecie to osobą, która przede wszystkim powinna zadbać o bezpieczeństwo swoich płatności jesteśmy my sami. Bo niestety, ale wszelkie nadawanie kodów PIN oraz wprowadzanie limitów autoryzacyjnych przez banki nic nie da, jeśli my sami nie będzie przywiązywać większej uwagi do transakcji płatniczych, których dokonywujemy w Internecie. Poniżej znajdziesz krótki poradnik, dotyczący tego, jak należy dbać o bezpieczeństwo swoich transakcji w wirtualnym świecie. Zapraszam do lektury!

Koniecznie sprawdź wiarygodność swojego pośrednika!

Niestety, ale podszywanie się pod instytucje płatnicze to obecnie dość częsta metoda na wyłudzenie pieniędzy od internauty, który niczego takiego się nie spodziewa. Dawniej wystarczyło sprawdzić adres strony WWW, aby móc zweryfikować czy dana placówka płatnicza jest wiarygodna czy nie. Gdy strona sprzedawcy zawierała kłódkę i zaczynała się od HTTPS to mogliśmy być pewni, że jesteśmy bezpieczni. Teraz ten system jest jednak trochę bardziej skomplikowany. W związku z tym powinniśmy zawsze starać się sprawdzić dokładny adres strony naszego pośrednika oraz kliknąć w kłódkę, aby móc jakoś zweryfikować komu został nasz przelew wystawiony. Poza tym warto dowiedzieć się, czy dana instytucja finansowa jest w posiadaniu certyfikatu PCI DSS. Ten dokument jest świadectwem zgodności z popularnymi systemami płatności kartami kredytowymi. Jeśli okaże się, że Twój pośrednik ma taki certyfikat to możesz być pewny, że spełnia on światowej jakości normy, które dotyczą bezpieczeństwa i spokojnie możesz dokonać płatności mobilnej na jego stronie WWW.

Nie używaj publicznych hotspotów!

Niestety, ale z publicznymi sieciami wifi, a tym bardziej hotspotami bywa naprawdę różnie i nie są to zaufane źródła, z których warto logować się na swoje konto bankowe. Musisz wiedzieć, że pomimo szyfrowania transmisji pomiędzy serwerem naszego banku, a przeglądarką to wciąż warto przyjrzeć się temu, jakie jest nasze źródło Internetu. Przede wszystkim powinniśmy pamiętać o tym, że niestety, ale gdy łączymy się z siecią publiczną (czy to w kawiarni, na uczelni czy w galerii handlowej) to sami nastawiamy się na największe ryzyko związane z atakami cyberprzestępców. Wystarczy, że ktoś utworzy sieć o neutralnej nazwie (DlaGości, FreeHotSpot) do której podłącza się wiele osób – wtedy jego router może zmodyfikować treści przesyłanych strony i zmieniać numery kont jak tylko mu się podoba. Jest to bardzo duże niebezpieczeństwo dlatego lepiej uważać na to, do jakiej sieci się podłączamy!